Hilton napisał:
Cześć Ilona.
Juz wszystko zostało napisane. Dodam moze jeszcze, ze procedura uznawania wyksztacenia nie jest długotrwała. Wykształcenie wyższe potwierdza NOKUT, ale prawo do wykonywania zawodu nauczyciela potwierdza/wydaje Utdanningsdirektoratet.
Na początku mojej drogi na norweskiej ziemi wydawało mi sie, ze wszystko będzie ok. Ale szybko okazało sie, ze nie jest.
Nawet doświadczenie w pracy nauczyciela poparte dokumentami nie jest dla Norwegów istotne. Okazało sie, ze nie moge być tu nauczycielem ( uczyłam angielskiego w zwyczajnych szkołach plus oligofreno), bo linia moich studiów nie była związana z pedagogiką :-D
Natomiast moja koleżanka po pedagogice nie moze pracować jako pedagogisk leder, bo jej uznali, ze ona jest lærer ( nauczyciel).
Coz było robić? Podjęłam sie czyszczenia toalet i nauki języka. Jak juz zdobyłam dokumenty potwierdzające znajomość norweskiego to rozpoczęłam naukę tutaj. Nie wierzyłam w siebie, ale jak sie okazało, ze zdałam wszystkie egzaminy na ( tutejsze) czwórki i piątki to sie opilam z wrażenia.
Lepiej mieć szkole ukończona w Norwegii niz marnować czas i pieniądze na podyplomowki w Polsce, no i znajomosci.
Ale zapraszam, zapraszam i pozdrawiam.
Dzięki za informację. Czy dobrze rozumiem, że Utdanningsdirektoratet nie zawsze uznaje kwalifikacje do wykonywania zawodu nauczyciela zdobyte w Pl?
tu mnie zdziwiłaś (i zmartwiłaś oczywiście) bo wszystkie mi znane do tej pory źródła, mówiły że kwalifikacje pedagogiczne zdobyte w Polsce (czy to w postaci podyplomówki, czy zwykłych studiów) są uznawane w Norwegii i z dopuszczeniem do zawodu nauczyciela (formalnie, nie mówię o zdobyciu pracy) nie ma problemu
Czy wiesz może ile (oczywiście orientacyjne) mogą kosztować studia mgr w Norwegii i jak one wyglądają w przypadku osób pracujących? Czy są prowadzone zaocznie, czy wieczorowo?
Cześć Ilona.
Juz wszystko zostało napisane. Dodam moze jeszcze, ze procedura uznawania wyksztacenia nie jest długotrwała. Wykształcenie wyższe potwierdza NOKUT, ale prawo do wykonywania zawodu nauczyciela potwierdza/wydaje Utdanningsdirektoratet.
Na początku mojej drogi na norweskiej ziemi wydawało mi sie, ze wszystko będzie ok. Ale szybko okazało sie, ze nie jest.
Nawet doświadczenie w pracy nauczyciela poparte dokumentami nie jest dla Norwegów istotne. Okazało sie, ze nie moge być tu nauczycielem ( uczyłam angielskiego w zwyczajnych szkołach plus oligofreno), bo linia moich studiów nie była związana z pedagogiką :-D
Natomiast moja koleżanka po pedagogice nie moze pracować jako pedagogisk leder, bo jej uznali, ze ona jest lærer ( nauczyciel).
Coz było robić? Podjęłam sie czyszczenia toalet i nauki języka. Jak juz zdobyłam dokumenty potwierdzające znajomość norweskiego to rozpoczęłam naukę tutaj. Nie wierzyłam w siebie, ale jak sie okazało, ze zdałam wszystkie egzaminy na ( tutejsze) czwórki i piątki to sie opilam z wrażenia.
Lepiej mieć szkole ukończona w Norwegii niz marnować czas i pieniądze na podyplomowki w Polsce, no i znajomosci.
Ale zapraszam, zapraszam i pozdrawiam.
Dzięki za informację. Czy dobrze rozumiem, że Utdanningsdirektoratet nie zawsze uznaje kwalifikacje do wykonywania zawodu nauczyciela zdobyte w Pl?


Czy wiesz może ile (oczywiście orientacyjne) mogą kosztować studia mgr w Norwegii i jak one wyglądają w przypadku osób pracujących? Czy są prowadzone zaocznie, czy wieczorowo?